But dreams do come true

But dreams do come true

niedziela, 2 marca 2014

Przerwa!!!

         Przepraszam ale muszę zawiesić bloga na nie określony czas ale i to chyba ba do wakacji bo mam bardzo dużo nauki
(bo jestem w gimnazjum) 
i
nie mam czasu na pisanie.

A i proszę o nie używanie wulgaryzmów 
i
obrażania twórcy (mnie).


Jeszcze raz sorry, że zawieszam bloga ale nie mam czasu na pisanie ale obiecuję, że wróci i do tego w znacznie lepszej wersji.
innymi słowy bd tak jak by 2 część opowiadania (fanfiction) o TW i moich kumpelach :)

Do zoba wasza Claudia ;***

 ____§§§§§§________§§§§§§ 
___§§§§§§§§§§____§§§§§§§§§§ 
_§§§§§§§§§§§§§__§§§§§§.---. §§§ 
§§§§§§§§§§§§§§§§§§§.--(------)--. § 
§§§§§§§§§§§§§§§§§§(-----`..´-----) 
§§§§§§§§§§§§§§§§§§-
----▄----- 
_§§§§§§§§§§§§§§§§§(-----.´`.-----) 
___§§§§§§§§§§§§§§§§`--(------)--´ 
______§§§§§§§§§§§§.---.`---´ 
________§§§§§§§.--(------)--. 
___________§§§(-----`..´-----) 
_____________§-
----▄----- 
______________(-----.´`.-----) 
_______________`--(------)--´ 
__________.--(------)`---´ 
_________(-----`..´-----) 
__________-
----▄----- 

_________(-----.´`.-----) 
__________`--(------)--´
╔══╗╔╗
╚╗╔╝║║╔═╦╦╦╔╗
╔╝╚╗║╚╣║║║║╔╣
╚══╝╚═╩═╩═╩═-- 
♡ ♡   ♡           
     ♡       ♡     ♡    
     ♡       ♡ ♡    ♡ 
     ♡       ♡           
          

piątek, 3 stycznia 2014

Rozdział 19


No jak to co PIWO!




***Następnego dnia***
-Sykes wstawaj nie śpimy-Próbowałam obudzić Nathana ale chyba na marne.Ja mu dam i tatusiowi też bd mi chłopaka spijał. Mam pomysł.

Poszłam do kuchni i wzięłam garnek a no i oczywiście łyżkę. Poszłam do salonu i zaczęłam nawalać w garnek. 

-No nareszcie obudzili się Panowie. Wiecie , która jest godzina ?
-No , która.-Powiedział Nath.
-11:30 !
-Co !-Krzykną Tata.
-Jajco. Wstawać my wam damy chlać po nocy. 
-Dobra dobra skarbie uspokój się.
-Jak mam się uspokoić...nie no dobra ja idę z dziewczynami na zakupy. Mama idzie do pracy. No a wy sprzątacie w domu nie ma.
-Co ????
-Gucio. My zaraz idziemy.

Poszłam do swojego pokoju się przebrać.
Szybko wybrałam ubranie bo miałam ich mało wziętych xD 
***W Londynie***Oczami Kai***
Boże jaki w tym domu syf. Trza ich zagonić do sprzątania. Mam plan.
-Chłopaki w tej chwili do mnie !!!!
-Co chcesz-Powiedział Max
-Ja porywam dziewczyny na zakupy a wy sprzątacie w domu.
-Chyba cie coś swędzi-Powiedział Tom
-Nie nic mnie nie swędzi a wy macie sprzątać.
-A co za to dostaniemy hym...-Powiedział Jay
-Hymm... A co byście chcieli ?
-No jak to co PIWO!-Krzyknęli wszyscy.
-No dobra ja idę się przebrać, napisze wam listę co macie zrobić. A no i po dziewczyny.

Poszłam do pokoju Jaya (bo w nim na razie mieszkam) się przebrać i napisać listę.
Długo zastanawiałam się nad wyborem ubrania ale w końcu zdecydowałam , że założę to:


Gdy się przebrałam, uczesałam i umalowałam poszłam po dziewczyny by napisać z nimi listę. Zajęło nam to 15 minut. Wzięłam kartkę z wypisanymi punktami i zawiesiłam na lodówce. 
-Chłopaki my już idziemy lista wisi na lodówce.

***Tom***
Podszedłem do lodówki i wziąłem listę , którą położyłem na blacie były na niej następujące punkty:
-Huehuehuehue ja mam naj mniej do sprzątania-Powiedział Jay.
-Nie ciesz się tak bo masz do posprzątania kuchnie i swoją sypialnie w której jest syf.
-No dobra chłopaki bieżmy się do roboty a dostaniemy nagrodę-Powiedźał Max.

Zabraliśmy się za robotę. Pierwszy na liście miałem hol tam było naj mniej do sprzątania tylko umyć okna, drzwi, odkurzyć i powycierać kurze łatwinzna.

**Jay**
No kurde mam prawię najgorszą robotę. Ale trudno biorę się za kuchnie.
Gdy do niej weszłem przeraźłem się. 
No trochę mi zajęło posprzątanie jej ale skończyłem. Biorę się za mój pokju. 
Matko ubrania wszędzie. Dość biorę się za robotę. Włączyłem sb muzyczkę na laptopie i wziąłem się do roboty.

**Max**
O matko muszę posprzątać łazienki. One na pewno zrobiły to specjalnie. Ale dobra chce dostać nagrodę to muszę posprzątać.
O fuj co ten Nathan robi w tej łazience. Ej co to jest test ciążowy Nathana what ?
O kurwa chyba nie jest on....to nie możliwe. Nasz mały Nathan tatusiem. 
Ale jak to Kaja i Zuza nic o tym nie wiedzą. To się wszyscy dzisiaj dowiedzą.
Dobra biorę się za to sprzątanie. Tej ochydnej łazienki.

**Siva** 
Dobra sprzątamy teraz salon. Boję się zajżeć do kanapy co oni tam mają pochowane.
No ale trzeba. Zdjąłem poduchy i włożyłem rękę do sirodka kanapy a tam znalazłem chipsy,popcorn,landrynki i nie chcecie wiedzieć co.
Odkurzyłem itp.




_______________________________
Wiem głupi rozdział. A słuchajcie jest nowa zastada , że jak bd 6 komentarzy to bd nowy rozdział. Pozdro Claudia ;DDD

6 kom = rozdział

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Rozdział świateczny





Nadeszły święta nie miałam pomysłu na prezenty. No cóż dobrze , że dzisiaj idziemy z dziewczynami i chłopakami do Galerii na zakupy. A nie powiedziałam wam jeszcze , że Julia mieszka z nami. Powodu dowiecie się kiedy indziej. A teraz przejdźmy do rzeczy co kupić Nathanowi na święta to musi być coś wyjątkowego tylko co ?
Zastanawiałam się tak bardzo długo aż do tego czasu co szliśmy na zakupy. Okazało się , że Tom i Siva z Kelsey i Nareshą  zostają w domu bo mają już prezenty więc udekorują dom.
Pojechaliśmy do Galerii. Postanowiliśmy się rozejść. Całkiem nie miałam pomysłu co im Kupić. Nagle zobaczyłam sukienkę , którą tak pragnęła Kaja weszłam do tego sklepu i każdej kupiłam to co uważałam , że im się spodoba.
Dla Kai

Dla Julki

Dla Zuzy

Kupiłam im prezenty ale nie miałam jeszcze prezentu dla Nathana, Jaya,Sivy,Maxa i Toma.
Dobra idę dalej. A może kupię im nową grę na PS4. No ale muszę kupić 4 gry bo dla Natha muszę kupić coś wyjątkowego eh...
Dobra idę dalej szukać prezentów może coś znajdę.

***Nathan***
Ciekawe czy prezent dla Claudii już przyszedł do sklepu. No dobra dla Claudii wiem co mam kupić a dla reszty eh... chyba dziewczyną kupię kolczyki a dla chłopaków coś śmiesznego xD 
Dobra już wiem co im kupie na pewno im się spodoba xD
Kaja
Siva


Max

Julka

Jay

Zuza

Tom 

Po zakupach poszedłem do KFC by poczekać na resztę ferajny. Tak czekałem i czekałem aż przyszła Claudia , Jay,Zuza i Max. 

-Dobra to co robimy czekając na resztę?-Powiedział Jay.
-No nie wiem może zjedzmy coś.-Zaproponowała Claudia
-Czy dziewczyny w ciąży myślą tylko o jedzeniu o.O-Powiedział Max
-Weź się jej nie czepiaj. Ciekawe co będzie jak Zuza zajdzie w ciąże ? - Odezwałem się.
-Dobra spokój chłopaki na razie nie planuję żadnych dzieci-Powiedziała Zuza
-Ta...my też nie planowaliśmy i co wyszło no co ?
-Dobra Nath nie przesadzaj ja tam się ciesze.-Powiedział mój skarb.

Tak gadaliśmy aż w końcu przyszła reszta i ruszyliśmy do domu. Od razu rzuciła nam się w oczy Choinka , która wyglądała tak :

***Julka***
Dalej nie mogę w to uwierzyć , że Tom jest moim bratem. Ale jak to możliwe, chyba , że o matko boska. Dobra moje pierwsze święta z moim Bratem no jak to dziwnie brzmi. Ale jak to on jest ode mnie o 4 lata a z tego co wiem moi rodzice pobrali się rok przed moim narodzeniem. Czyli ojciec zdradził matkę a ona mu wybaczyła chore. No albo jest opcja , że Tom się urodził ale rodzice oddali go do adopcji lub zabrali go im. Tak sb rozmyślałam gdy nagle weszła do mojego pokoju Claudia. 

-Nad czym tak myślisz ?-powiedziała
-Nad tym jak to jest , że Tom jest moim bratem.
- Wiesz co na razie nie głów się nad tym tylko się szykuj bo za 30 min kolacja Wigilijna.
-No dobra ;) 
-To ja też już idę się szykować.
-Okej.

No dobra to w co tu się ubrać. Niech to będzie coś wyjątkowego tylko co hym... może to: 
Tak to będzie idealne. Jeszcze tylko włosy i makijaż i gotowe.
Szybko mi to poszło więc poszłam na dół a tam były dziewczyny tak ubrane:
Kaja

 Claudia
Dania były dziwne chociaż Polskie też się znalazły. Po kolacji poszliśmy rozpakowywać prezenty. Ja dostałam wspaniały zestaw ubrań od Claudii, kolczyki od Nathana i I Phona,I pada,nowe słuchawki ''beats by dre'', Nowe szpilki projektowane przez Nareshe od Toma , Jaya , Maxa i Sivy. 
***Claudia***
 Nie mogła uwierzyć w to co dostałam od Nathan to był naszyjnik i kolczyki robione na zamówienie z 90 karatowymi diamentami. A najlepsze przed wami.
***Nathan***
Dostała już ode mnie jeden prezent więc Czas na drugi.

-Claudia ?
-Tak?
Klęknąłem przed nią i powiedziałem.
-Wyjdziesz za mnie ?
-TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK (3 MIN PÓŹNIEJ) TAK TAK TAK TAK !!!!!- Żuciłam mi się na szyję i zaczęła krzyczeć.
-Czyli się zgadzasz ?
-No a jak nie jak tak głąbie ty mój kochany.
-W tym momencie pocałował mnie.

Te święta to najlepsze jakie do tej pory obchodziłem. A do tego mam tak wspaniałą kobietę no i do tego będę ojcem. Czy coś jeszcze lepszego mnie może spotkać nie sądzę .


Zuza

















___________________________________
Życzę wam wesołych, radosnych i kolorowych świąt. Pijanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku. By wasze marzenia się spełniły i nie tylko.

Przepraszam , że tak długo nie pisałam ale albo nie miałam weny albo nie miałam czasu.

A od tej pory wprowadzam opcje 6 komentarzy=nowy rozdział


Do zoba w następnym rozdziale ;) 







__

poniedziałek, 25 listopada 2013

Rozdział 18


-Panie tato niech się pan nie martwi...


Ogarnęłam się i od razu poszłam spać bo byłam strasznie zmęczona.
Ale nie opłynęło 30 min jak Jay wparował do pokoju i kazał wstawać bo
zrobił śniadanie.
No rzadko się , że któryś zrobi śniadanie i to po pijaku.

Dobra zwlekłam się z łóżka i ruszyłam w stronę szafy.
Był duży wybór ubrań ale o dziwo szybko wybrałam ubranie.
Założyłam to:

Włosy zostawiłam rozpuszczone i pomalowałam się tylko fluidem.

Zeszłam na dół i zobaczyłam 8 30cm stosów naleśników. Byłam zdziwiona i to bardzo.
Usiadłam i zaczekałam na innych jak przyjdą.
W końcu przyszli. Więc zaczęliśmy jeść.

Patrząc się na chłopaków i dziewczyny, widząc ich zachlane oczy powiedziałam nigdy więcej. Robię sobie przerwę w piciu. Będę grzeczna na imprezach przez jakiś czas.
Dobra nie obiecuje wam tego ale może przez kilka dni nie będę piła.


**W Polsce jeszcze tamtego dnia**
-Daria nie płacz już.-Powiedziała Julka.
-No dobrze a tobie chłopak groził , że cię zabije.
-No nie ale chłopak chciał mnie zmusić do...
-No do czego.
-Nie powiem tego i mnie nie zmuszaj.
-No dobra.

Nastał wieczór i mama zawołała nas na kolacje ( Julka u nas nocuje).
Zeszliśmy na dół.

-Daria i jak już się lepiej czujesz?-zapytała mama.
-Tak mamuś a mogła byś u mnie spać ?
-No dobrze córciu. Tylko już się tym nie przejmuj.
-A mamo mogę na tydzień pojechać do Claudii do Londynu.
-Tata może jechać ?
-Może niech sobie zobaczy Londyn. A Claudia pozwoliła.
-Tak już wczoraj, no raczej ona to wmyśliła.
-To super. Claudia zajmiesz się nią.
-Tak tato mam 20 lat nie jestem głupia.
-No a tylko się dowiem , że dałaś jej alkohol to po tobie.
-Śmieszny się robisz tato. 
-Panie tato niech się pan nie martwi ja przypilnuje Claudii by jej nic nie dawała ( No musiał coś wymyślić bo stary się nie darł ).-Powiedział Nath.
-Jedyny porządny. Będzie z ciebie dobry ojciec.
-Niech pan nie przesadza.

Tak gadaliśmy przez cały wieczór aż nastała godzina 21:00. Poszłam na górę się umyć i przebrać w piżamę. 
Gdy zeszłam na dół zobaczyłam Sykesa z moim tatą pijących piwo. Zrobiłam Faceplma.
I poszłam do mamy,Julki i Darii do kuchni.
Zastanawiał z czego one się śmieją. Ale okazało się , że z Ojca i Natha.

-No Claudia dobrałaś tak sobie chłopaka , że z twoim Ojcem to się tak dogaduje. 
-Trzeba mieć talent by znaleźć takiego chłopaka.
-Hahaha. To mi go pożycz.
-Wypchaj się.
-Nie.
-Dobra dziewczyny koniec. Która chce warkę cytrynową.
-Mamo ! 
-A zapomniałam dla ciebie Lecha bez alkoholowego.
-Spoko.
-A wy chcecie.
-No dobrze.
-To chodźcie na górę zrobimy sobie babski wieczór.Co wy na to.
-Ja w to wchodzę.

Poszłyśmy na górę i zamknęłyśmy mój pokój na klucz i tak siedziałyśmy całą noc. 
Gdy zeszłyśmy na dół zobaczyłyśmy 1,5 flaszki i 6 puszek po piwie a do tego Starego i Sykesa śpiących na fotelach.
No dobra tak się zaprzyjaźnili. Spoko....



_______________________________
I jak się podoba rozdział. Nie wiem czy pisać krótkie rozdziały czy długie. Napiszcie w komentarzu czy mam pisać długie rozdziały czy krótkie ;DDD

czwartek, 21 listopada 2013

Rozdział 17


 [...]Wyglądam gorzej niż menel jak zombi !!




Po 30 min byliśmy po jedzeniu i poszliśmy dalej. Weszliśmy do Croppa.
-Dobra dziewczyny długo jeszcze będziecie te ciuchy mierzyć.
-TAK!!!!! - Krzyknęłam razem z Julką.
-Dobrze nie krzyczcie.
-No ok. 

Po jakimś czasie wybierania ubrań kupiłam to :
A Julka to:

-Dobra dziewczyny już ?!?
-Tak możemy iść.
-Ok to gdzie idziemy.
-Nie wiem ty wybierz.
-Dobra to idziemy do domu bo już jest 16:00.
-Ok. Julka idziesz do mnie do domu ?
-No spoko.

**Pół godziny puźniej**
Doszliśmy do mnie do domu. Przed bramą na podwórko było słychać jak Daria krzyczy ze strachu. Biegiem pobiegłam do domu z Nathanem.
Po wejściu Nath wparował do Kuchni ( bo z kuchni było słychać te krzyki).
Po chwili z kuchni wybiegła Daria całą zapłakana i wystraszona. 

-Daruś co się stało.
-No...Bo...Ten...chłopak...mój były....przyszedł...tu i mi groził , że... mi coś zrobi.
-Ale co ci zrobi ? za co ?
-Za to , że doniosłam na niego na policje , że sprzedaje Narkotyki.
-Ale kiedy ?
-Dzisiaj po zajęciach z Gitary poszłam na policje powiedzieć to.
-No i bardzo dobrze zrobiłaś.
-Wiem. Ale on groził , że mnie zabije.
-Nie martw się Nath się nim zajął. A ty idź na zewnątrz do Julki a ja się nim zajmę razem z Sykesem.
-Dobra.

Daria wyszła na zewnątrz do Julki a ja poszłam do kuchni.
I zobaczyłam jak Nath rozprawia się z tym gościem.
Ja mu tylko powiedziałam. " Jeżeli nie odpierdolisz się od mojej siostry raz na zawsze to już nie będzie tak miło''. W tedy się uspokoił a Nath dodał "Jak zbliżysz się do niej lub do tego domu to nie ręczę za siebie"

W tym momencie do domu wszedł tata z Darią i Julką. 

-Daria mi już powiedziała co się tu stało. Weźcie idźcie do siebie a ja tego gościa z tąd wyproszę.
-Dobrze tato.

Poszliśmy na górę. Daria cały czas się trzęsła ze strachu. Nie dziwie się jej.



***W Londynie***
**Kaja**
No tak już jest 6:30 a my nadal w klubie. Jay pod stołem, Max no właśnie gdzie jest Max i Zuza o.O no nie ważne, Tom pod barem,Siva na stole a dziewczyny (Kelsey i Naresha) leżą na Kanapie no a ja sb leże na właśnie nie wiem na czym nie określona ta rzecz no dobra na czymś na pewno. Wiem tyle , że głowa mnie napierdala, wyglądam jak menel i zaraz się porzygam.
Tak miałam racje , że zaraz się porzygam. 
Pobiegłam biegiem do kibla i zaczęłam wymiotować. Gdy wyszłam z Kibla zobaczyłam nasze zguby Max'a i  Zuzkę. 

**1 godz puźniej**
Po godzinie byliśmy w domu. Od razu poszłam do łazienki się ogarnąć. Bo wyglądam gorzej niż menel jak zombi !!
No ale do kogo mam pretensje....




________________________________
Wiem , że dawno nie pisałam ale wiecie nauka. Nie miałam czasu itp. Nie długo bd musiała zawieść bloga na jakieś 2-3 dni bo będę robiła remanent na stronce itp. 
A tak po za tym weźcie udział w Ankiecie , która jest po lewej stronię na stronie głównej.
Dodam jeszcze , że dziękuje za  1340 wyświetleń. Jestem wam wdzięczna , że czytacie moje wypociny nawet jak nie mają sensu. ;DDD


P.S. Pamiętajcie o dodawaniu KOMENTARZY to jest dla mnie bardzo ważne ;D

piątek, 15 listopada 2013

Rozdział 16


-Słyszałem , że kobiety w ciąży są agresywne ale nie myślałem , że aż tak


   Poszliśmy na spacer.Było bardzo romantycznie. Po chwili Nathan się mnie zapytał.

-No kochanie to co się tam działo. Czym tak się martwisz ?
-No bo Daria ma poważne problemy.
-Ale jakie ?
-No bo zaczęła się ciąć przez byłego chłopaka. No i ten jej chłopak wciągną ją w palenie.
-Jak to na serio.
-Tak.
-I co chcesz z tym zrobić ?
-No wymyśliłam , że zabiorę ją na tydzień do Londynu.
-Niezły pomysł. Pozna resztę zespołu.
-Będzie uradowana ;D
-Dobra chodźmy już do domu bo jest późno i zimno.-Przytuliłam się do Natha
-Spoczko Foczko.-Pocałował mnie w czoło 
-ahahah

***Następnego Dnia***
Obudziłam się wcześnie rano Nath jeszcze spał więc wzięłam laptopa i się z nim położyłam do łóżka. Weszłam na Fb,Ask,Twittera i coś tam jeszcze robiłam. Po odłożeniu laptopa poszłam do szafy by wziąć ubranie. Poszło mi to szybciej niż zazwyczaj chyba dlatego , że miałam mało ubrań ;D
Wybrałam to : 

I poszłam do łazienki wziąć prysznic itp. Nagle jak wychodziłam z pod prysznica. Poczułam czyjeś ręce trzymające mnie w pasie... no a kto to był Nath.

-Ej kotku czemu już nie śpisz?-Oczywiście nie miałam na sobie kompletnie nic.
-Miałem się ciebie zapytać o to samo.
-Ah... Nath. To jak już tu jesteś to podaj mi bieliznę 
-Po co?
-Po gówno w zoo. To podasz czy nie?
-Słyszałem , że kobiety w ciąży są agresywne ale nie myślałem , że aż tak.-Zaczął się śmiać.
-Bardzo śmieszne hahaha.
-Dobra trzymaj tą bieliznę ja idę na dół zrobić ci coś do jedzenia.
-Tak.
-A co ?
-A co chcesz mi zrób.
-Ok ;D

Sykes poszedł na dół. Mogłam się w końcu ubrać. 
Gdy się ubrałam poszłam do kuchni nikogo kogo nie było tylko przygotowany stół.
Po chwili przyszedł Nath. Było cudownie. Zjedliśmy śniadanie.
Po śniadaniu byliśmy umówieni z Julka.

Po 30 min. doszliśmy do domu Julki. Była sama więc musiała pozamykać dom na 3 spusty.
Dobra poszliśmy dalej.

-Ej Claudia przytyłaś ?
-Co...Tak.
-Na serio twój brzuch tak dziwnie wygląda.
-Ty wiesz.
-Ale co ?-Udawała głupią.
-No co możesz wiedzieć. Kaja do ciebie dzwoniła.
-Tak i mi o wszystkim powiedziała.
-Wiedziałam , że to robi.
-No a tak po za tym gratuluje.
-Dzięki.
-No a ty no Nathan.Nie mogę się przyzwyczaić tak do ciebie mówić. Jak ci się podoba w Polsce.
-No dosłownie jest Zajebiście.Podam Nano pomysł byśmy tu przyjechali na Koncert.
-Na serio tu.
-Tak tu do tego miasta.
-Wow wszystkie Prisonerki będę podekscytowane.
-Oj no nie przesadzaj.
-Nie przesadzam.

Kłócili się tak przez całą drogę do Galerii.
Gdy doszliśmy do KFC Nath od razu staną w kolejce. Popatrzałam się na niego ze zdziwieniem.
-Nath a czym ty zamierzasz zapłać ?
-No pieniędzmi.
-A jak ?
-A tak.-I wyją 300 złotych(w drobnych np. 10 zł) 
-O ja cież pierniczę.
-Dobra to co chcecie do jedzenia.
-Ja chce mały kubełek z piersiczkami.-Powiedziałam
-A ja kebaba.-Powiedziała Julka.



______________________
Wiem , że znowu krótki rozdzialik ale nie ma weny. Ale postaram się codziennie dodawać rozdział. A pamiętajcie o Komentowaniu bo to mi jest bardzo potrzebne. ;DDD

czwartek, 14 listopada 2013

Rozdział 15


[...] Tak nie mylicie się Paczkę... 



   I tak w kółko. Dosłownie byliśmy tak pijani , że nogi na parkiecie nam się plątały.
Po jakimś czasie puścili wolną piosenkę. Przytuliłam się do Jaya. Zaraz po tym zaczęliśmy się całować. No oczywiście Jay jak to Jay trzymał mnie za Dupę. No nic na to nie poradzę. A powiem tyle , że jego usta są bardzo męskie i miękkie dosłownie można utonąć w jego pocałunku. 



**** W Polsce ****
Zaniepokojona Darią poszłam do jej pokoju. Zapukałam a ona nie otworzyła. Zapukałam drugi raz też nie otworzyła. W kurzyłam się i weszłam do jej pokoju.
Daria musiała siedzieć w łazience bo w pokoju jej nie było. 
Poczułam dziwny zapach coś w po dobie do zapachu dymu Papierosów.
Puki jej nie było pogrzebałam po jej pokoju i znalazłam.... Tak nie mylicie się Paczkę... nie może mi to przejść przez gardło ale muszę to powiedzieć Paczkę papierosów.
Wściekła a zarazem smutna do czego ta moja siostra się doprowadza usiadłam na łóżku i czekałam na nią. Chyba tak czekałam z 20 min. W końcu weszłam do jej łazienki.
Zobaczyłam jak Daria siedzi w kącie i płacze w na umywalce leży żyletka.
Usiadłam koło Darii i ją przytuliłam.

-Daria co się stało ?
-No bo... No bo...-Zaczęła mówić i płakać jednocześnie.
-No co mów nie bój się.
-No bo ja...ja.
-No nie bój się i mi powiedz.
-No ja nie mogę przestać się ciąć.
-To dla tego Palisz.
-Nie to z innego powodu.
-Ale nie płacz przez to.
-Ale jak chcę przestać się ciąć a nie mogę. Zobacz moją rękę.
-A dlaczego zaczęłaś się ciąć ?
-No bo mój chłopak mnie rzucił  i teraz cały czas mi dogryza i się ze mnie nabija. A to wszystko mnie przerasta.
-To dlaczego nie powiesz rodzicom.
-Bo się boję.
-Nie bój się. A powiesz dlaczego palisz.
-No właśnie. Ten chłopak mnie w to wciągną. Raz wzięłam od niego zapalić bo była wściekła na rodziców i próbowałam rozładować tym nerwy. No a potem to samo zaczęło i się w to wciąg łam. 
-A nie myślałaś żeby to rzucić. 
-Myślałam ale to silniejsze ode mnie.
-A rodzice nie zorientowali , że się tniesz.
-Nie jeszcze nie.
-To mam pomysł jak bd leciała z powrotem to Anglii to zabiorę cię ze sobą. A Kaja albo Zuza po ciebie przyjedzie na lotnisko i zabierze do mojego domu a ja następnego dnia przyjadę i spędzę z tobą czas. I spróbujemy wyleczyć cię z tego wszystkiego. A przy okazji odpoczniesz sobie tydzień bez rodziców , a z nami będzie super mówię ci. 
-Super. Kocham cię siostra.
-Ja ciebie też. Słuchaj ty się ogarnij i zejdź na dół a ja już idę.
-OK ;D


**Nathan**
Ciekawe co się tam dzieje u nich. No chociaż mogłem sobie pogadać z Claudii tatą.
Nie jest taki zły jak opowiadała. Dogadam się z nim jako przyszłym teściem.

O Claudia idzie ciekawe co się tam działo ale zapytam się je potem.
Nie no muszę się jej teraz zapytać bo jest bardzo zmartwiona widać to po jej minie.

-Claudia co się stało ?
-Nic po prostu martwię się o Darie.
-A co się stało ?
-Później ci powiem bo tu są rodzice. 
-Dobrze kotku. Mam pomysł chodź się przejść po jest fajnie ciepło. 
-Ok pójdę się przebrać i zaraz wracam.
-Dobra. A weź mi tą kurtkę. 
-Ok.

**Claudia**
Poszłam się przebrać. Założyłam to :






______________________
Nie za długi ten rozdział bo dzisiaj nie ma za bardzo czasu na napisanie dłuższego.
Ale trzymajcie tyle ile napisałam dzisiaj.
A i pamiętajcie dajcie Komentarz pod tym rozdziałem bo bardzo mi na tym zależy ;DDD