But dreams do come true

But dreams do come true

czwartek, 21 listopada 2013

Rozdział 17


 [...]Wyglądam gorzej niż menel jak zombi !!




Po 30 min byliśmy po jedzeniu i poszliśmy dalej. Weszliśmy do Croppa.
-Dobra dziewczyny długo jeszcze będziecie te ciuchy mierzyć.
-TAK!!!!! - Krzyknęłam razem z Julką.
-Dobrze nie krzyczcie.
-No ok. 

Po jakimś czasie wybierania ubrań kupiłam to :
A Julka to:

-Dobra dziewczyny już ?!?
-Tak możemy iść.
-Ok to gdzie idziemy.
-Nie wiem ty wybierz.
-Dobra to idziemy do domu bo już jest 16:00.
-Ok. Julka idziesz do mnie do domu ?
-No spoko.

**Pół godziny puźniej**
Doszliśmy do mnie do domu. Przed bramą na podwórko było słychać jak Daria krzyczy ze strachu. Biegiem pobiegłam do domu z Nathanem.
Po wejściu Nath wparował do Kuchni ( bo z kuchni było słychać te krzyki).
Po chwili z kuchni wybiegła Daria całą zapłakana i wystraszona. 

-Daruś co się stało.
-No...Bo...Ten...chłopak...mój były....przyszedł...tu i mi groził , że... mi coś zrobi.
-Ale co ci zrobi ? za co ?
-Za to , że doniosłam na niego na policje , że sprzedaje Narkotyki.
-Ale kiedy ?
-Dzisiaj po zajęciach z Gitary poszłam na policje powiedzieć to.
-No i bardzo dobrze zrobiłaś.
-Wiem. Ale on groził , że mnie zabije.
-Nie martw się Nath się nim zajął. A ty idź na zewnątrz do Julki a ja się nim zajmę razem z Sykesem.
-Dobra.

Daria wyszła na zewnątrz do Julki a ja poszłam do kuchni.
I zobaczyłam jak Nath rozprawia się z tym gościem.
Ja mu tylko powiedziałam. " Jeżeli nie odpierdolisz się od mojej siostry raz na zawsze to już nie będzie tak miło''. W tedy się uspokoił a Nath dodał "Jak zbliżysz się do niej lub do tego domu to nie ręczę za siebie"

W tym momencie do domu wszedł tata z Darią i Julką. 

-Daria mi już powiedziała co się tu stało. Weźcie idźcie do siebie a ja tego gościa z tąd wyproszę.
-Dobrze tato.

Poszliśmy na górę. Daria cały czas się trzęsła ze strachu. Nie dziwie się jej.



***W Londynie***
**Kaja**
No tak już jest 6:30 a my nadal w klubie. Jay pod stołem, Max no właśnie gdzie jest Max i Zuza o.O no nie ważne, Tom pod barem,Siva na stole a dziewczyny (Kelsey i Naresha) leżą na Kanapie no a ja sb leże na właśnie nie wiem na czym nie określona ta rzecz no dobra na czymś na pewno. Wiem tyle , że głowa mnie napierdala, wyglądam jak menel i zaraz się porzygam.
Tak miałam racje , że zaraz się porzygam. 
Pobiegłam biegiem do kibla i zaczęłam wymiotować. Gdy wyszłam z Kibla zobaczyłam nasze zguby Max'a i  Zuzkę. 

**1 godz puźniej**
Po godzinie byliśmy w domu. Od razu poszłam do łazienki się ogarnąć. Bo wyglądam gorzej niż menel jak zombi !!
No ale do kogo mam pretensje....




________________________________
Wiem , że dawno nie pisałam ale wiecie nauka. Nie miałam czasu itp. Nie długo bd musiała zawieść bloga na jakieś 2-3 dni bo będę robiła remanent na stronce itp. 
A tak po za tym weźcie udział w Ankiecie , która jest po lewej stronię na stronie głównej.
Dodam jeszcze , że dziękuje za  1340 wyświetleń. Jestem wam wdzięczna , że czytacie moje wypociny nawet jak nie mają sensu. ;DDD


P.S. Pamiętajcie o dodawaniu KOMENTARZY to jest dla mnie bardzo ważne ;D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz