But dreams do come true

But dreams do come true

poniedziałek, 25 listopada 2013

Rozdział 18


-Panie tato niech się pan nie martwi...


Ogarnęłam się i od razu poszłam spać bo byłam strasznie zmęczona.
Ale nie opłynęło 30 min jak Jay wparował do pokoju i kazał wstawać bo
zrobił śniadanie.
No rzadko się , że któryś zrobi śniadanie i to po pijaku.

Dobra zwlekłam się z łóżka i ruszyłam w stronę szafy.
Był duży wybór ubrań ale o dziwo szybko wybrałam ubranie.
Założyłam to:

Włosy zostawiłam rozpuszczone i pomalowałam się tylko fluidem.

Zeszłam na dół i zobaczyłam 8 30cm stosów naleśników. Byłam zdziwiona i to bardzo.
Usiadłam i zaczekałam na innych jak przyjdą.
W końcu przyszli. Więc zaczęliśmy jeść.

Patrząc się na chłopaków i dziewczyny, widząc ich zachlane oczy powiedziałam nigdy więcej. Robię sobie przerwę w piciu. Będę grzeczna na imprezach przez jakiś czas.
Dobra nie obiecuje wam tego ale może przez kilka dni nie będę piła.


**W Polsce jeszcze tamtego dnia**
-Daria nie płacz już.-Powiedziała Julka.
-No dobrze a tobie chłopak groził , że cię zabije.
-No nie ale chłopak chciał mnie zmusić do...
-No do czego.
-Nie powiem tego i mnie nie zmuszaj.
-No dobra.

Nastał wieczór i mama zawołała nas na kolacje ( Julka u nas nocuje).
Zeszliśmy na dół.

-Daria i jak już się lepiej czujesz?-zapytała mama.
-Tak mamuś a mogła byś u mnie spać ?
-No dobrze córciu. Tylko już się tym nie przejmuj.
-A mamo mogę na tydzień pojechać do Claudii do Londynu.
-Tata może jechać ?
-Może niech sobie zobaczy Londyn. A Claudia pozwoliła.
-Tak już wczoraj, no raczej ona to wmyśliła.
-To super. Claudia zajmiesz się nią.
-Tak tato mam 20 lat nie jestem głupia.
-No a tylko się dowiem , że dałaś jej alkohol to po tobie.
-Śmieszny się robisz tato. 
-Panie tato niech się pan nie martwi ja przypilnuje Claudii by jej nic nie dawała ( No musiał coś wymyślić bo stary się nie darł ).-Powiedział Nath.
-Jedyny porządny. Będzie z ciebie dobry ojciec.
-Niech pan nie przesadza.

Tak gadaliśmy przez cały wieczór aż nastała godzina 21:00. Poszłam na górę się umyć i przebrać w piżamę. 
Gdy zeszłam na dół zobaczyłam Sykesa z moim tatą pijących piwo. Zrobiłam Faceplma.
I poszłam do mamy,Julki i Darii do kuchni.
Zastanawiał z czego one się śmieją. Ale okazało się , że z Ojca i Natha.

-No Claudia dobrałaś tak sobie chłopaka , że z twoim Ojcem to się tak dogaduje. 
-Trzeba mieć talent by znaleźć takiego chłopaka.
-Hahaha. To mi go pożycz.
-Wypchaj się.
-Nie.
-Dobra dziewczyny koniec. Która chce warkę cytrynową.
-Mamo ! 
-A zapomniałam dla ciebie Lecha bez alkoholowego.
-Spoko.
-A wy chcecie.
-No dobrze.
-To chodźcie na górę zrobimy sobie babski wieczór.Co wy na to.
-Ja w to wchodzę.

Poszłyśmy na górę i zamknęłyśmy mój pokój na klucz i tak siedziałyśmy całą noc. 
Gdy zeszłyśmy na dół zobaczyłyśmy 1,5 flaszki i 6 puszek po piwie a do tego Starego i Sykesa śpiących na fotelach.
No dobra tak się zaprzyjaźnili. Spoko....



_______________________________
I jak się podoba rozdział. Nie wiem czy pisać krótkie rozdziały czy długie. Napiszcie w komentarzu czy mam pisać długie rozdziały czy krótkie ;DDD

2 komentarze: